12 maj 2013

Rozdział 7

Rozdział 7

Rok 2013

Miesiąc Marzec

Moje mieszkanie; Szkoła; Sala gimnastyczna

Kraj UK

Miejscowość London

18 Poniedziałek 7:45

 - Zaspałam, zaspałam - mówiłam sama do siebie biegając jak szalona po całym mieszkaniu.
 Spakowałam szybko zeszyty z nieodrobionymi zadaniami do torby, naciągnęłam jasne jeansy na tyłek, ubrałam białą bokserkę, a na to szary sweterek. Rozczesałam szybko włosy, po czym związałam je w niechlujnego koka, na stopy założyłam szybko białe skarpetki i beżowe buty emu. Wybiegłam z pokoju z torbą szkolną, torbą treningową, kluczami i telefonem w ręce. Przed wyjściem wbiegłam jeszcze do kuchni po jabłko i dwie butelki wody mineralnej, które spakowałam do torby. Wyszłam na korytarz, w którym założyłam kremowy płaszczyk, beżowy szalik i takiego samego koloru czapkę. Szybkim krokiem pokonałam odległość do garażu, tam wrzuciłam na tył samochodu torby, wsiadłam do auta. W środku włożyłam do stacyjki kluczyk, który momentalnie przekręciłam, włączyłam ogrzewanie i kliknęłam na pilot od garażu, który jak zwykle znajdywał się w samochodzie. Ostrożnie wyjechałam przed dom, ponownie kliknęłam na guzik od pilota i ruszyłam do szkoły. Kilkanaście minut później parkowałam przed szkołą, spojrzałam na godzinę w telefonie i uzmysłowiłam sobie ile zostało mi czasu do rozpoczęcia lekcji historii. Szybko wysiadłam z auta, zgarnęłam torby i zamknęłam samochód.
 - Jeszcze tylko dwie minuty, Lily zdążysz, ten stary gbur nie będzie musiał Cię wysyłać do dyrektora - mruknęłam biegnąc do głównego wejścia, przez które wchodzili uczniowie i nauczyciele mojej szkoły.
 Wbiegając do budynku udałam się do mojej szafki, w której po otworzeniu wrzuciłam torbę treningową oraz ciepłe okrycie. Zadzwonił dzwonek w tym samym momencie kiedy zamknęłam szafkę. Z torbą w ręce pobiegłam w stronę sali 116, która na moje nieszczęście znajdowała się na piętrze, otworzyłam drzwi sali od historii i powoli rozejrzałam się w koło wypatrując nauczyciela.
 - Jeszcze nie dotarł - oznajmił mi Max, który przyglądał mi się z ciekawością wymalowaną na twarzy.
- Ufff - mruknęłam i powoli ruszyłam do swojej ławki, która znajdowała się pod oknem tuż przed ławką Max'a i Jake'a.
 Zajęłam swoje miejsce w tym samym momencie kiedy nasz nauczyciel Stefan Klenc wszedł do klasy.
 - Dobry - burknął nawet na nas nie spoglądając.
- Dzień dobry - przywitaliśmy się z grzeczności.
- A temu co, żona mu nie daje - mruknęłam pod nosem.
- Widocznie nie - odpowiedział mi Jake śmiejąc się.
- Albo jego kochana córeczka coś wymyśliła znowu - podał swoją propozycję Max.
- Kim tak w ogóle jest jego córka? - spytałam się zaciekawiona.
- Jego córka to Emma, jest kapitanem drużyny czirliderek, powinnaś to wiedzieć Lily - oznajmił mi Max.
- Nadal nie wiem kto to - odparłam.
- Przyjaźni się z Samanthą Frey - powiedział.
- Tą laskę akurat znam, kapitan drużyny piłkarskiej kobiet. Ta Sam jest jakaś dziwna, w końcu to blondynka nie obrażając blondynek - rzuciłam kończąc pogawędkę o dwóch przyjaciółkach, a po chwili odwróciłam się w stronę tablicy, na której obecnie znajdował się tylko temat lekcji pt. "Wojna o niepodległość stanów zjednoczonych".
 Znudzona wypakowałam z torby zeszyt, książkę oraz piórnik, z piórnika wyciągnęłam niebieski długopis, a następnie otworzyłam zeszyt na ostatniej zapisanej stronie. Zapisałam temat lekcji po czym wyciągnęłam z torby małe słuchawki do uszne, rozplątałam kabelek. Podłączyłam do Ipada i włożyłam je do uszu puszczając piosenkę Rihanny - Stay. W myślach śpiewałam tekst tak dobrze mi znanej piosenki, że nawet nie zauważyłam, a się skończyła i po niej w słuchawkach wydobyła się mi nie znana nuta, wsłuchałam się w tekst:
Liam:
Can't ever get it right
No matter how hard I try
And I've tried

Zayn:
Well I put up a good fight
But your words cut like knives
And I'm tired
As you break my heart again this time

All:
Tell me I'm a screwed up mess
That I never listen listen
Tell me you don't want my kiss
That you need your distance distance
Tell me a anything but don't you say he's what you're missing baby
If he's the reason that you're leaving me tonight
Spare me what you think and

Liam:
Tell me a lie
Well you're the charming type
That little twinkle in your eye
Gets me every time

Harry:
And well there must have been a time
I was the reason for that smile
So keep in mind

Liam:
As you take what's left of you and I

All:
Tell me I'm a screwed up mess
That I never listen listen
Tell me you don't want my kiss
That you need your distance distance
Tell me a anything but don't you say he's what you're missing baby
If he's the reason that you're leaving me tonight
Spare me what you think and

Liam:
Tell me a lie

Zayn:
Tell me a lie

Liam:
Tell me a lie

Zayn:
Tell me a lie
Tell me I'm a screwed up mess
 That I never listen listen 

All:
Tell me you don't want my kiss
That you need your distance distance
Tell me a anything but don't you say he's what you're missing baby
If he's the reason that you're leaving me tonight
 Spare me what you think and

Liam:
 Tell me a lie


Zayn:
 Tell me a lie 


Liam:
 Tell me a lie 


Zayn: 
 Tell me a lie 


Liam: 
Tell me a lie

 Zdziwiona spojrzałam na swojego Ipada, a tam ukazał mi się pięć mordek szczerzących się do aparatu. Uśmiechnęłam się lekko, a po chwili usłyszałam dzwonek oznajmiający koniec lekcji. Zamyślona spakowałam moje rzeczy do torby i ruszyłam do wyjścia z klasy. Wchodząc na korytarz rozejrzałam się w koło i kiedy nie nie przykuło mojej uwagi ruszyłam do schodów na parter. Będąc już na najniższym poziomie szkoły podeszłam do mojej szafki, do której schowałam historię, a wyjęłam matematykę, a następnie udałam się do sali 021.


 Właśnie kończyłam trzecie okrążenie kiedy zobaczyłam, że przyjaciółka Sam, próbuje mi podłożyć nogę, nie powiem wkurzyłam się. Ledwo co udało mi się ją wyminąć, zatrzymałam się chwilę za nią po czym odwróciłam się w stronę Emmy córki historyka.
 - Czego ty chcesz ode mnie ? - spytałam się stając przed nią.
- Ja ? - zdziwiła się.
- Nie tej ja, oczywiście że ty ? - burknęłam.
- Nie wiem o co ci chodzi laska - mruknęła rozglądając się na boki.
- Nie wiesz? Śmieszna jesteś tyle ci powiem - oznajmiłam i odeszłam od niej.
- Suka - powiedziała dziewczyna.
- Co ty powiedziałaś? - zatrzymałam się, a następnie odwróciłam się do niej twarzą.
- Ja nic? - odpowiedziała zdenerwowana.
- Mam taką nadzieję - oznajmiłam i odeszłam od niej.

 Wkurzona rozpoczęłam rozgrzewkę, w której wykonałam takie ćwiczenia jak skip a oraz c, skłony zwykłe oraz z pogłębieniem, wymachy ramion, przeplatankę bokiem oraz wiele wiele innych. Po rozgrzewce doszłam do reszty dziewczyn, które obecnie rozmawiały z panią Tempric.
 - To tak podzielcie się na cztery drużyny i gramy w siatkówkę - oznajmiła nauczycielka wf.
 Siatkówka jedna z kilku dyscyplin sportowych, których nie cierpię, już wolałabym zagrać w koszykówkę chociaż też nie lubię.
 - Wybieram Lily - oznajmiła Janet.
- Co? - mruknęłam rozproszona, a po chwili przypomniało mi się, że dziewczyna wybiera składy do gry.

 - Punkt dla drużyny Janet, Lily wchodzisz na zagrywkę! - krzyknęła wuefistka.
Powolnym krokiem ruszyłam na miejsce zagrywającej, stojąc na właściwej pozycji Emily podała mi piłkę. Przygotowana podrzuciłam lekko piłkę, a następnie uderzyłam w nią z otwartej ręki. Moje spojrzenie podążyło za piłką, która leciała nie za wysoko, ale tak że przeleciała nad piłką i upadła na wolne miejsce obok Emmy.
 - 25:23 drużyna Janet wygrywa! - krzyknęła pani Tempric, a po chwili na mnie naparło kilka ciał przez co upadłam na ziemię razem z dziewczynami z drużyny.


-----

 Przepraszam, że tak długo, ale nie miałam pomysłu co napisać. Poprawiłam fizykę ! na 5 i 4 aaaaaaaaaaaaa! Macie jakieś plany na wakacje? Następny spróbuję dodać szybciej :) Mam nadzieję, że Wam się podoba. Chcecie, aby 1D pojawili się już w kolejnym rozdziale czy jeszcze poczekać?
 Ronnie <3

6 komentarzy:

  1. Cudny rozdział :*
    Ja osobiście nie mam żadnych planów na wakacje, a ty?
    Co do 1D zdecyduj sama ja będę zadowolona ja pojawi się taki lub taki rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jeśli poprawię jeszcze chemię to mama pozwoli mi jechać na wymianę do francji, potem wyprawiam 18-stkę i spędzam czas z przyjaciółmi. Okey, ale chyba postaram się ich jakoś wpleść do następnego. :) :*

      Usuń
  2. Świetny :*
    Na wakacje wybieram się ze znajomymi nad morze :)
    A co do kolejnego rozdziału sama zdecyduj :*

    OdpowiedzUsuń